Kiedy na budlei Dawida rozwiną się pierwsze liście, to znak, że czas chwycić sekator i uformować krzew.

Najpierw usuwamy przemarznięte gałęzie, czyli te, na których nie rozwinęły się pączki. Pozbywamy się też najsłabszych, krzyżujących się pędów, zostawiając tylko kilka silnych, które przycinamy maksymalnie na wysokość metra.

Dzięki temu utrzymamy bujny krzew w ryzach, a pachnące kwiaty rozwiną się na wysokości naszego wzroku i... nosa.

Tekst: Łukasz Skop: bez-ogrodek-blog.blogspot.com
Zdjęcia: Flora Press

Zobacz również