Wystarczy obserwować kwiaty i drzewa. Te w domu, w ogródku i na łące.
Gdy posadzisz przed oknem nagietki, malwy i wilce, deszcz cię nie zaskoczy. Jeśli zauważysz, że zwijają płatki, chociaż wciąż świeci słońce, czas iść po parasol.
Akacje i wiciokrzewy mają inny sposób – przed ulewą zaczynają silniej pachnieć. Wszystko po to, żeby zwabić owady, zanim woda wypłucze cenny pyłek i nektar.
Paprotki „czują” nawet z dwudniowym wyprzedzeniem.
Gdy będzie lać, skręcają ku górze liście, składają się też koniczyny i podobne do nich szczawiki.
Iglaki na deszcz opuszczają gałęzie do dołu, a topole, kasztanowce czy czeremchy zaczynają płakać. Kropelki wody pojawiają się na ich liściach nawet dwa dni przed ulewą.
Teksty: Magdalena Czyż, Joanna Halena