Przydomowy ogród stanowi miejsce relaksu, oazę spokoju i prywatny azyl chroniący nas przed otaczającym światem.
Istnieje wiele sposobów aby uczynić go wyjątkowym, niepowtarzalnym i pełnym tajemniczego uroku. Jednym z nich – który proponujemy i gorąco Wam polecamy – jest założenie w nim ozdobnego stawu otoczonego starannie dobraną roślinnością i zamieszkanego przez kolorowe ryby. Sprawia on, że nasz ogród nabiera zupełnie nowego, nieznanego wcześniej charakteru. Woda kryje bowiem w sobie niezwykłą siłę przyciągania – szemrzący staw staje się magicznym miejscem o którego mimowolnie kierujemy swoje kroki. Woda działa na nas uspokajająco, relaksacyjnie i odprężająco, pomaga odegnać precz troski i stresy dnia codziennego, wyciszyć się, nabrać dystansu do świata i odzyskać energię konieczną do realizacji oczekujących nas zadań. To nie wszystko – pielęgnacja stawu w naszym ogrodzie może stać się nowym, pasjonującym hobby, zaś wyprawy do sklepów i centrów ogrodniczych po nowe okazy roślin i ryb… urosnąć do rangi ulubionej weekendowej rozrywki.
Tysiąclecia tradycji…
Czy wiecie, że oczka wodne nie są wynalazkiem naszych czasów? Ozdobne stawy ogrodowe zakładano już w starożytnym Egipcie. W XIV w. przed naszą erą (a więc ponad 3300 lat temu) królowa Hatszepsut z XVIII dynastii nakazała budowę nad brzegiem Nilu wielkiego kompleksu ogrodowo-świątynnego ku czci boga Amona. W skalnych tarasach wykuto głębokie fosy do których specjalnymi kanałami poprowadzono wodę z rzeki. Spływała ona w dół tworząc malownicze kaskady i rozlewając się do obszernych basenów. Brzegi tych ostatnich obsadzono ozdobnymi roślinami w tym kwitnącymi lotosami. Zbiorniki te zamieszkiwały ryby, zarówno wybrane okazy pochodzące z Nilu jak i specjalnie sprowadzone z dalekiego Puntu. Zwyczaj zakładania stawów stopniowo upowszechnił się w Egipcie. Jego mieszkańcy najchętniej hodowali tilapie oraz – uważane przez nich za święte – osobliwe mruki z rodziny Mormyridae.
Ryby hodowali także starożytni Rzymianie, którzy przed dwoma tysiącleciami stali się niekwestionowanymi panami świata. Umieszczali je w domowych sadzawkach i fontannach stanowiących obowiązkowy fragment wystroju atrium (czyli wewnętrznego domowego dziedzińca, na którym znużony uciechami życia patrycjusz oddawał się boskiej drzemce), jednak nie dla ich pięknego wyglądu czy interesującego zachowania. Poczciwe ryby zjadały po prostu lęgnące się w wodzie larwy komarów dzięki czemu chroniły zadki potomków Kwirytów przed nie licującymi z powagą Rzymianina śladami po ukąszeniach. Baseny z żywymi rybami budowano również w rzymskich sklepach rybnych (jak widać to nie współczesne hipermarkety wpadły na ten pomysł). Niektóre z nich miały podobno nawet połączenia z Tybrem, skąd kanałami dostarczano świeżą wodę.
Niezależnie od starożytnego Egiptu i Rzymu tradycja hodowli ryb ozdobnych w przydomowych sadzawkach rozwijała się na Dalekim Wschodzie i to już przed co najmniej 2500 lat. Mieszkańcy Państwa Środka odkryli w swych wodach niewielką rybkę zwaną dzisiaj karasiem złocistym, wśród przedstawicieli której trafiały się osobniki o intrygującym żółtym, a nawet czerwonawym zabarwieniu. Umieścili je w ogrodowych sadzawkach i z zapałem oddali się ich hodowli, uzyskując wkrótce fantastycznie ubarwione okazy. Co więcej, okazało się, że poprzez cierpliwą selekcję możliwe było modyfikowanie ich kształtów. Tak powstały pierwsze odmiany złotych rybek, znane i cenione jako ryby stawowe i akwariowe po dzień dzisiejszy. Wiele z nich – jak choćby ranchu, pyzatki i niebowidy – selekcjonowano specjalnie pod kątem stawów – a więc tak, aby były szczególnie atrakcyjne oglądane od góry. Równolegle w Państwie środka udomowiono karpie. Opisy hodowli tych królewskich ryb można znaleźć w manuskryptach „Yang Yu Jing” pochodzących z V wieku p.n.e. Ozdobne ryby były wtedy często wręczane jako elegancki prezent – w ten sposób został obdarowany przez cesarza m.in. Konfucjusz z okazji narodzin jego najstarszego syna.
W sposób szczególny kultura zakładania stawów i hodowli ryb ozdobnych rozwinęła się w Japonii. W tamtejszej sztuce ogrodowej to właśnie woda i kamień stanowiły najstarsze i najbardziej tradycyjne elementy dekoracyjne. Z wykopalisk archeologicznych wynika, że już 200 lat przed naszą erą mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni hodowali w specjalnych basenach ryby w tym ozdobne karpie. Już z 713 r. naszej ery pochodzą szczegółowe opisy karpi zamieszczone w japońskich starodrukach „Hitachi Fudoki”. Mniej więcej w XIV w. Japończycy zauważyli wśród nich mutanty o atrakcyjnym, kolorowym ubarwieniu. Stopniowo odizolowano je i podjęto żmudną selekcję. W jej rezultacie powstały cenione dziś na całym świecie piękne karpie koi. To prawdziwe rybie precjoza – wyrośnięty, ładny, rasowy okaz potrafi kosztować ponad 10000 dolarów, zaś za najwyżej ocenione ryby trzeba zapłacić nawet 10 razy więcej!
Dlaczego warto?
Zakładanie ozdobnych stawów ogrodowych jest dziś niezwykle popularne na całym świecie. Poza Dalekim Wschodem (Chiny, Japonia, Korea) gdzie stanowi nieodłączny element tradycji i kultury hobby to upowszechniło się zwłaszcza w krajach takich jak Wielka Brytania, USA, Izrael czy Australia. Również w Polsce z roku na rok przybywa ich pasjonatów.
10 powodów dla których warto założyć oczko wodne:
- unikalna ozdoba ogrodu – starannie zaprojektowane i założone oczko wodne urzeka swoim pięknem. Stanowi kępę zieleni zmieniająca się wraz z porami roku i kwitnienia poszczególnych roślin. Połączenie wody, kamieni i ozdobnych roślin daje unikalny i niepowtarzalny efekt.
- poprawia mikroklimat otoczenia – parująca z oczka woda sprawia, że jego bezpośredniej bliskości powietrze jest lepiej nawilżone. Odczuwamy to zwłaszcza w czasie letnich upałów. Dobroczynny wpływ oczka wodnego z pewnością docenią również osoby cierpiące na alergie oraz borykające się z innymi problemami oddechowymi
- wpływa dodatnio na wzrost roślin ogrodowych – oczko wodne, dzięki zgromadzonej w nim znacznej ilości wody wpływa pozytywnie na wzrost roślin rosnących w Twoim ogrodzie, nawilżając powietrze i glebę wokoło ułatwia im wegetację oraz nadaje zdrowy i efektowny wygląd
- ma dobroczynne działanie na psychikę człowieka – szemrząca cicho po kamieniach woda ma działanie uspokajające i wyciszające. Nad brzegiem oczka w pełni wypoczywamy i delektujemy się jej urokiem
- pozwala na kontakt z fascynującym, podwodnym światem – posiadanie oczka pozwala na zgłębienie fascynującego świata roślin oraz ryb i innych wodnych stworzeń. Unikalne okazy flory, rośliny wodne, podwodne, pływające, bagienne itd., wspaniałe karpie, karasie, jazie a może tajemnicze jesiotry nieodparcie absorbują naszą uwagę i zmuszają do zainteresowania się pięknem otaczającej nas przyrody
- rozwija w nas pasję tworzenia – dzięki obecnym możliwościom technicznym możemy tworzyć oczka wodne o praktycznie nieograniczonym kształcie i rozmiarze. Kaskady, sztuczne strumienie, spiętrzenia, zatoczki płycizny – wszystko to pobudza naszą kreatywność i wyzwala w nas pasję tworzenia
- stymuluje nas do aktywności fizycznej – zakładanie oczka wodnego, a także cykliczne prace pielęgnacyjne związane z opieką nad nim wpływają stymulująco na naszą aktywność fizyczną
- ulubione miejsce do spędzania czasu w ogrodzie – przekonasz się sam, że założony w ogrodzie staw już wkrótce stanie się ulubionym miejscem do wypoczynku całej Twojej rodziny i zapraszanych gości.
- nie wymaga wiele pracy – prawidłowo założone i odpowiednio wyposażone oczko wodne wymaga stosunkowo niewielkich nakładów pracy. Codzienne obowiązki ograniczają się do karmienia ryb (co akurat większość osób uznaje za czynność bardzo przyjemną). Poza tym raz na kilka tygodni wystarczy podmienić niewielką część wody oraz na bieżąco uzupełniać jej odparowaną ilość
- rozwija odpowiedzialność i miłość do zwierząt – opieka nad oczkiem wodnym ma również wpływ edukacyjny, także na Twoje dzieci. Codzienne, drobne obowiązki takie jak karmienie ryb uczą systematyczności, odpowiedzialności i szacunku do zwierząt. Do ryb można bowiem przywiązać się równie mocno jak do psa czy kota i odczuwać łączącą nas z nimi głęboką więź emocjonalną.