Inwazja meszek
Ich ukąszenia są bardziej bolesne niż ukłucia komarów i gorzej się goją (mucha nacina skórę i zlizuje krew). Mogą zagryźć nawet krowę, bo atakują chmarami, są agresywne, a w ślinie mają enzym, który u wrażliwców wywołuje gorączkę, wymioty, kłopoty z oddychaniem. Jak się więc bronić? Trzymać się słońca. Unikać wieczornych spacerów po lesie. Jeść czosnek i cebulę, żeby pot, który owady wyczuwają z kilkuset metrów, nie pachniał im atrakcyjnie. Meszki nie znoszą też wanilii, można więc nosić w kieszeni buteleczkę ze zwykłym olejkiem do ciasta. Jeśli mimo to ugryzą, dezynfekujemy rankę i smarujemy octem. Można ją także natrzeć liściem babki, przyłożyć plasterek cebuli albo świeżego ziemniaka.
Fotografia: shutterstock.com