Ubrani na ludowo

Modna spódnica z góralskiej chusty albo tradycyjny gorsecik z Podhala uszyty jak kiedyś – folkiem można się zachwycać na różne sposoby.

Krakowianka Zuzanna Cichos projektuje szelki, podwiązki, spódnice i kołnierze inspirowane folkiem z różnych stron świata. Na pomysł wpadła w pracy – przez 10 lat obleciała wszystkie kontynenty jako stewardesa. A kiedy wreszcie wylądowała pod Wawelem, wciągnęła mamę w swoje plany. I obie wzięły się do roboty – ona do projektowania, mama do szycia. Tak powstała Baboshka. Tu wszystko jakimś cudem do siebie pasuje – parzenice i masajskie naszyjniki, tureckie chusty i tybetańskie pomponiki, szkocka krata i matrioszki. A jeśli potrzebujemy czegoś ekstra, wystarczy przesłać Zuzannie z zamówieniem zdjęcia czy listę ulubionych miejsc, kolorów, muzyki itd. W ten sposób dostaniemy przedmiot rzeczywiście szyty na miarę – nie tylko dla ciała, ale też dla ducha. Baboshka ma profil na Facebooku i w sklepie DaWanda.

Z Krakowa jest też firma Perfekt, która szyje repliki polskich strojów ludowych. Czegóż tu nie ma! Wzory z każdego regionu, piękne, kolorowe, nowiusieńkie… Starannie odtworzone
na podstawie dokumentacji etnograficznej po konsultacjach z muzealnikami i specjalistami. Do tego kapelusze, buty, pasy, biżuteria… Materiały? Oczywiście naturalne: wełna, bawełna, len. Już samo ich oglądanie to przyjemność, a co dopiero kupno i noszenie! Wprawdzie trudno sobie wyobrazić paradowanie po ulicy w tiulowym czepku z Kujaw albo krakowskiej sukmanie, ale już serdak czy haftowaną koszulę spokojnie można włączyć do stroju codziennego. Wystarczy odrobina wyobraźni i odwagi!
www.perfekt.krakow.pl




Tekst Weronika Kowalkowska  

Zdjęcia Dom Mokoszy, Karolina Moskała Photography, www.perfekt.krakow.pl

Zobacz również