Gdy masz już własny dom w ogrodzie, pora na miejsce dla ognia, przy którym można upiec rybę lub kiełbaski, posiedzieć wieczorem czy w deszczowe popołudnie i pobiesiadować z przyjaciółmi bez obawy, że zadepczą podłogę.
Najpraktyczniejszy jest grill pod dachem, przytulony do ściany. Powinien mieć powierzchnię nie mniejszą niż około 10 m², by siedzący wokół ognia mogli wytrzymać dym i żar. Im więcej miejsca przy grillu, tym lepiej. Nad paleniskiem powinien być okap, umieszczony jakieś 60 cm nad rusztem, zakończony kominem. Optymalny przekrój komina to 14x14 cm – szerszy niepotrzebnie tylko zwiększy przepływ powietrza, a tym samym drewno czy węgiel drzewny będą paliły się za szybko i zamiast grillowania będziemy mieli przypalanie. Jeśli wokół grilla są drzewa, komin zakończ czapą. Będzie gasiła lecące w górę iskry i zmniejszy ryzyko pożaru.
Dla czteroosobowej rodziny wystarczy palenisko o szerokości 70 cm i głębokości 40 cm. Aby się nie schylać przy przekładaniu mięsa, powinno być na wysokości 60-70 cm. Bardzo przydatna jest też regulacja wysokości rusztu. Gdy z żaru buchnie podsycony wiatrem ogień i nie będziesz mógł go szybko ugasić, wystarczy, że przeniesiesz ruszt wyżej, aby niczego nie przypalić. W kominie możesz zamontować szyber. On także pomoże regulować przepływ powietrza i utrzymać ogień w ryzach.
Tak zrobiony grill ma jeszcze jedną zaletę. Może po prostu pełnić rolę kominka. Możesz też zbudować grillo-wędzarnię, ale nie jest już tak urokliwa. Na grill nadają się materiały mrozoodporne – bloczki betonowe, silikatowe, cegły klinkierowe (idealne są również na palenisko) albo naturalne kamienie. Nie buduj go z betonu komórkowego, pustaków ceramicznych, szamotówki czy gipsu. Materiały te są zbyt nasiąkliwe, więc rozpadnie się po pierwszej zimie.
Jak każda budowla, również grill ogrodowy wymaga fundamentu, który uwzględnia ciężar budowli i przemarzalność gruntu, a więc jego głębokość może się wahać od 0,8 do 1,4 metra. Przy lżejszych, otwartych grillach i stabilnym gruncie powinna wystarczyć 40-centymetrowa płyta fundamentowa. Można też zawsze kupić gotowy, prefabrykowany grill, który nie wymaga wylewania fundamentu, a tylko lekkiej podstawy z kilku płyt chodnikowych. Konstrukcje pod zadaszenie grilla można zbudować z bali drewnianych, kamienia polnego lub tak jak na pierwszej stronie – ze starego wapienia uzyskanego z rozbiórki stodoły z okolic Mielca. Bardzo to malownicze, prawda?
Tekst: Renata Barańska
Fotografie: Aleksander Rutkowski, Hanna Długosz, Lilianna Sokołowska, Joanna Siedlar, JM Studio Architektoniczne