

Wiosenne cięcie drzew owocowych i krzewów. Przeczytaj koniecznie te rady!
PoradyGdy mrozy ustępują, soki zaczynają ponownie krążyć w roślinach, dostarczając energię niezbędną do rozwoju liści i kwiatów. Poprzez odpowiednie przycinanie drzew i krzewów możemy kontrolować tę siłę i kierować ją dokładnie tam, gdzie chcemy. Efekt? Więcej kwiatów, większe liście i gęstsze rośliny. Przeczytaj rady Łukasza Skopa, autora bloga ogrodniczego bezogrodek.com, jak to robić.
Filozofia przycinania
Nie masz doświadczenia z przycinaniem? Nic nie szkodzi. Odłóż strach przed zniszczeniem rośliny do szopy z narzędziami i wyjmij z niej sekator. Wiosenne cięcie drzew i krzewów zawsze pobudza rośliny do silnego wzrostu. Jeśli wytniesz nie to, co trzeba, lub przytniesz zbyt dużo, w najgorszym wypadku roślina nie zakwitnie w tym roku. Jednak na pewno jej tym nie zabijesz.
Co przyciąć wiosną
Drzewa i krzewy, które kwitną późną wiosną na tegorocznych pędach. Marcowe cięcie pobudzi je do wzrostu i wytworzenia pąków. Przytnij: budleję, ketmię ogrodową, lawendę, pięciornik, róże, hortensję bukietową, tawułę japońską; drzewa i krzewy, których ozdobą mają być okazałe liście lub barwne pędy, m.in. derenie, wierzby, paulownie, katalpy; młode sadzonki zaraz po posadzeniu, aby wyrównać proporcje pomiędzy częścią nadziemną a bryłą korzeniową; żywopłoty i iglaki; suche źdźbła traw ozdobnych, zanim w kępach zaczną być widoczne nowe zielone przyrosty. Uporządkuj byliny, wycinając przy samej ziemi suszki z poprzedniego roku, aby odsłonić młode pędy. Oczyść m.in. irysy, liliowce i trytomy.
Czego nie przycinać
Drzew i krzewów, które kwitną wczesną wiosną na ubiegłorocznych pędach. Jeśli je teraz przytniesz, pozbawisz się kwiatów w tym sezonie. Te rośliny przytnij dopiero późną wiosną lub latem, po zakończeniu kwitnienia: azalia, forsycja, hortensja ogrodowa, jaśminowiec, lilak, migdałek, krzewuszka, porzeczka, różanecznik, złotlin, żylistek. Brzóz, klonów, orzechów włoskich i winorośli. Z ran na tych roślinach będzie wyciekać teraz dużo soku, co je osłabi. Te gatunki przytnij latem. Drzew pestkowych: moreli, brzoskwini, wiśni i śliw. Marcowe cięcie naraża je na atak chorób: srebrzystości liści i brunatnej zgnilizny. Te drzewa przytnij latem po zbiorze owoców.

Przycinanie krok po kroku
1. Przygotuj czysty i ostry sekator, który zostawi gładką powierzchnię cięcia. Sekator jednoręczny przetnie gałęzie o średnicy do mniej więcej 26 mm. Do większych cięć oraz tych w trudno dostępnych miejscach wybierz sekator oburęczny z przedłużanymi rączkami. Do strzyżenia żywopłotów wykorzystaj nożyce (ręczne lub elektryczne).
2. Sprawdź prognozę pogody. Przycinanie wykonaj w pogodny, słoneczny dzień, aby rany powstałe po cięciu mogły obeschnąć i szybko się zagoić. Odłóż cięcie, jeśli w kolejnych dniach spodziewane są przymrozki – dotyczy to szczególnie najbardziej wrażliwych gatunków.
3. Obejrzyj roślinę uważnie ze wszystkich stron, zanim zaczniesz ciąć. Tnij stopniowo, skracając gałęzie coraz bardziej, aż do osiągnięcia pożądanej długości – zbyt długie pędy zawsze można bardziej skrócić, ale odciętych części nie da się przymocować z powrotem.
4. Zostaw obrączkę. Jeśli chcesz całkowicie usunąć biczowaty pęd z ubiegłego roku, większą gałąź lub cały konar, trzymaj się tej samej zasady bez względu na średnicę i wielkość tego, co wycinasz. U nasady pędu/gałęzi/konaru widać niewielkie zgrubienie w postaci obrączki. Tnij tak, aby została na roślinie (nigdy gładko po samym pniu). Obrączka utworzy tkankę, która szybko zabliźni ranę.

5. Cienkie gałązki tnij tak, aby na roślinie został pąk, z którego wyrośnie pęd skierowany na zewnątrz, a nie do środka korony. Tnij mniej więcej 0,5–1 cm ponad tym pąkiem.
6. W pierwszej kolejności usuń wszystkie suche gałęzie – one już się nie zazielenią. Następnie wytnij wszystkie chore części – te, które mają podejrzane narośla, zmieniony kolor, odpadającą korę lub wycieka z nich śluz, są prawdopodobnie porażone. Usunięcie takich pędów może uratować roślinę. Kolejno wytnij gałęzie, które się krzyżują albo ocierają o siebie, co powoduje ich uszkodzenie.
7. Po wstępnym cięciu czas na cięcie zasadnicze. Skróć lub wytnij u nasady te pędy, które rosną do środka korony i nadmiernie zagęszczają roślinę. Poprawi to cyrkulację powietrza, co zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób. Dopiero na końcu przytnij wierzchołki pędów, aby nadać roślinie pożądany kształt.
8. Według najnowszych zaleceń ran powstałych po cięciu nie trzeba zabezpieczać żadnymi środkami. Jeśli powierzchnia cięcia jest czysta i gładka, rana szybko się zagoi, a roślina nie będzie chorować.
Tekst: Łukasz Skop
Ważne jest dobre ostrze
Na co powinniśmy zwracać uwagę, gdy kupujemy nożyce i sekatory, radzi Marcin Borkowski – marketing manager z firmy Gardena.
Dobranie sekatorów i nożyc nie jest takie proste, jak mogłoby nam się wydawać. Ogrodnicy nie bez powodu mają wiele różnych urządzeń.
Wybór narzędzi jest kluczowy, aby zapewnić skuteczne i bezpieczne cięcie. Cechą wspólną powinny być wysokiej jakości ostrza, z odpowiednio dobranej stali. Zbyt twarde będą się wyszczerbiać, a za miękkie szybko stracą kształt. Nie mniej ważny jest sposób obróbki i szlifowania ostrza. Dopiero gdy połączymy te dwie cechy, otrzymamy narzędzie, które nie tylko lżej tnie, ale też przez wiele sezonów nie wymaga konserwacji. Kolejna sprawa: dobrze dopasowany do dłoni uchwyt – tylko taki zapewni wygodną pracę i zminimalizuje zmęczenie rąk. Mówimy bowiem o narzędziach, które pracują w trudnych warunkach i przy użyciu dużych sił.
Jak wielu urządzeń potrzebujemy?
Inny produkt sprawdzi się do cięcia róż, inny do przycinania drzewek owocowych, jeszcze inny do cięcia gęstych zarośli albo do pracy na wysokości. Do kwiatów i mniejszych gałązek w zasięgu ręki wybierzemy sekator ogrodowy. Powinien wygodnie leżeć w dłoni, dobrze, aby był lekki i miał blokadę otwarcia pod kciukiem. W produktach z nieco wyższej półki znajdziemy dodatkowo regulację rozwarcia rękojeści, wbudowaną sprężynę czy amortyzatory, które docenią nasze palce i nadgarstki po dłuższym czasie pracy.
Do cięcia grubszych konarów sięgnijmy po nożyce do gałęzi. W zależności od długości rękojeści uzyskujemy mniejszą lub większą dźwignię, więc nożyce o długim ramieniu łatwiej poradzą sobie z grubszą gałęzią niż te o krótkiej rękojeści. Można by przypuszczać, że decydując się na nożyce do gałęzi, najkorzystniejszym wyborem będą te najdłuższe. Jednakże nie zawsze tak jest. Długie będą nie tylko cięższe, ale również mniej poręczne. Pewnym rozwiązaniem są nożyce z przekładnią, która może nam ułatwić pracę. Musimy jednak pamiętać, że wymagają szerokiego rozwarcia rękojeści, co z kolei często może okazać się utrudnione lub niemożliwe w gąszczu gałęzi. Inne kompromisowe rozwiązanie to nożyce teleskopowe, których ramiona skracamy albo wydłużamy wedle potrzeby. W przypadku dużych nożyc oburęcznych szczególnie warto zwrócić uwagę na to, czy mają amortyzatory, tzw. odbojniki. Te gumowe elementy redukują siłę uderzania o siebie rękojeści. Kiedy gałąź jest już przecięta, obie rękojeści siłą rozpędu zderzają się ze sobą, co daje się we znaki naszym łokciom.
Czym najlepiej ciąć wyższe gałęzie?
Bez konieczności korzystania z drabiny, na wysokość do 6,5 metra pozwolą nam sięgnąć nożyce do wysokich drzew. Zwróćmy uwagę na materiał, z którego wykonana jest przekładnia głowicy oraz czy linki mechanizmu są obudowane, aby liście i gałęzie znajdujące się obok nożyc nie miały wpływu na ich działanie. Ważne, by głowica dawała się ustawić pod różnymi kątami. Przydatny będzie też hak, którym bez problemu ściągniemy już obciętą gałąź. Po złożeniu takimi nożycami przytniemy też gęste krzewy i zarośla, bo nie wymagają rozwierania rękojeści. Przy większej ilości krzewów i zarośli warto już jednak zaopatrzyć się w nieco krótsze nożyce, również o zerowym kącie rozwarcia, takie jak np. Gardena SlimCut.
Materiał partnera
Opracowanie: Joanna Halena Zdjęcia: materiały partnera, Shutterstock