Wykorzystaj lato i spróbuj przyrządzić pyszne potrawy z darów łąki. Dawne przepisy i ciekawe smaki prezentuje Małgosia Żuczek.
Stare, rodzinne przepisy kulinarne
Gdy przygarnęłam schroniskowego psa, wiedziałam, że niejedną godzinę spędzę na łące, za miastem. Macierzyństwo z kolei skłoniło mnie do zastanawiania się nad tym, co ląduje w garnku. Efekt był taki, że w pewnym momencie ze spacerów zaczęłam przynosić prawdziwe skarby.
Moja córka, choć ma dopiero cztery lata, już wie, które rośliny można przerabiać, które zjeść na miejscu i jak dbać o miejsca hojnie nas nimi obdarzające. Właściwie nie ma miesiąca, żebym nie robiła przetworów. Lato, jesień, wiadomo, obfitują w smakołyki, ale już wczesną wiosną zaczynam zbierać pierwsze kwiaty do kandyzowania. Zima też nie daje odsapnąć, bo co byłoby z jarzębiną po przymrozkach?
Przepisów szukam w dawnych, rodzinnych zapiskach. Pozostały mi po kolejnych pokoleniach gospodyń z naszej rodziny na pożółkłych już kartkach. Inne są wynikiem kulinarnych eksperymentów albo inspiracji zaczerpniętych z internetu. We wszystkie wkładam dużo serca.
Moja rodzina i znajomi co roku z niecierpliwością czekają, jakie niezwykłości tym razem wyjdą spod moich rąk. Już od wczesnej wiosny, gdy kwitną fiołki, kiełkują mniszki, a lipa wypuszcza pierwsze liście (swoją drogą wspaniałe na sałatkę), zaczynam robić prezenty dla najbliższych – syropy, przetwory, galaretki, kandyzowane skórki, a potem układam je pod choinką.
Arbuzowe bursztyny czyli kandyzowane zielone skórki arbuza
• kilogram skórek arbuzowych (zielonkawa część między czerwonym miąższem a zieloną, twardą łupiną)
• 3 ½ szklanki cukru
• 2 ½ łyżki cukru waniliowego lub łyżeczka ekstraktu
• skórka z cytryny
Wieczorem pokrojone w kostkę skórki arbuza zasypuję cukrem i pod przykryciem odstawiam na noc (można też na 4 godziny). Rano nastawiam garnek na najmniejszy ogień i smażę do momentu, aż skórki staną się przezroczyste. Wtedy dodaję wanilię i skórkę z cytryny, smażę kilka minut. Jeszcze gorące skórki wlewam do słoików. Zakręcam i odstawiam do góry dnem, aż ostygną.
Akacjowa tęsknota czyli syrop z kwiatów akacji
• 6 szklanek płatków akacji
• 2 szklanki cukru
• litr wody
• cytryna
Kwiaty zbieram z miejsc czystych ekologicznie. Obrywam je z gałązek – jeśli chcę, żeby syrop był delikatny, odrywam same płatki, gdy wolę dodać napojowi nieco goryczki, dodaję kwiaty z dnem kwiatowym. Tak przygotowane, zalewam zagotowaną wodą, dodając pokrojoną w plasterki wyparzoną cytrynę. Wszystko odstawiam na 24 godziny, co jakiś czas mieszając. Po tym czasie dosypuję cukier i ponownie odstawiam na 12 godzin. Następnie sok odcedzam i gotuję, po czym jeszcze gorący wlewam do słoików czy butelek.
Orzechy mądrości w mniszka zdrowotności
czyli orzechy włoskie w miodzie z mniszka lekarskiego
• 500 sztuk kwiatów mniszka
• półtora litra wody
• kilogram cukru
• 3 cytryny
• 3 szklanki łuskanych orzechów
Kwiaty wybieram tylko z czystych miejsc. Oczyszczone, zalewam wrzątkiem w garnku o grubym dnie, dosypuję cukier i gotuję 15 minut. Zostawiam na noc, po czym gotuję wszystko dwa razy dziennie po 30 minut przez 3 dni.
Po ostatnim gotowaniu przecedzam mieszankę, wybierając kwiaty mniszka. Powstały sok wlewam do gara z grubym dnem i podgrzewam na małym ogniu, kilka razy przez kilka minut, do uzyskania gęstej jak miód konsystencji. Przed ostatnim redukowaniem dodaję sok z cytryn tak, by smaki połączyły się, ale cytryna nie straciła właściwości. Wyparzone słoiki do połowy wypełniam orzechami. Zalewam prawie wrzącym miodem i zakręcam szczelnie, odstawiając do wystygnięcia do góry dnem. Gdy miód jest chłodniejszy, odwracam słoiki.
Koniczynowe otulenie czyli galaretka z kwiatów koniczyny
• 2 szklanki soku jabłkowego
lub domowego kompotu z jabłek
• 2 szklanki różowego wina półwytrawnego •niecała szklanka główek koniczyny łąkowej
• ¹⁄5 szklanki soku z cytryny
• cukier żelujący lub agar
W garnku zagotowuję sok jabłkowy lub kompot z jabłek zmieszany z winem. Zalewam tym główki oczyszczonej koniczyny łąkowej i odstawiam na 24 godziny. Przecedzam sok, dokładnie wyciskając kwiaty, dodaję sok z cytryny, cukier i cukier żelujący czy agar w proporcjach według przepisu na opakowaniu. Galaretką wypełniam wyparzone słoiczki i odstawiam do góry dnem.
Panna makówka czyli galaretka z płatków maków
• niecała szklanka płatków
• 2 szklanki wody
• 1 ¹⁄³ szklanki brązowego cukru
• sok z cytryny
• opakowanie cukru żelującego lub agaru
Płatki makowe zalewam zagotowaną wodą, odstawiam na 12 godzin. Potem odcedzam przez gęste sito, wyciskając starannie płatki. Dodaję cukier i sok z cytryny, dokładnie mieszam. Po 12 godzinach sok zagotowuję, łącząc z agarem czy cukrem żelującym w proporcjach według przepisu na opakowaniu. Przegotowany sok wlewam do wyparzonych słoiczków. Fantastycznie smakuje z domowymi ciasteczkami czy lodami.
Zdjęcia: Kamil Żuczek
Małgorzata Żuczek prowadzi kulinarnego bloga: wgarzemieszane.blogspot.com