Zakwitają wczesną wiosną. Najpierw pojedynczo, nieśmiało. Szybko jednak zawilce zaczynają tworzyć niekończące się zielone kobierce, ozdobione białymi i żółtymi kwiatami.
Najwcześniej zakwita zawilec gajowy. Ma białe kwiaty i jest najliczniejszy. Nieco później rozpoczyna kwitnienie zawilec żółty. Występuje rzadziej od gajowego, ale oba gatunki często rosną obok siebie. I oba skrzętnie wykorzystują przedwiośnie – bo tylko teraz, gdy promienie słońca bez przeszkód mijają bezlistne gałęzie, zawilce mogą rozkwitać i wabić owady do swych licznych słupków i pręcików. Ale tak zalotne są tylko w pogodne dni.
Gdy jest pochmurno, chłodno, deszczowo i zawsze o zmroku płatki zamykają się, a kwiat zwiesza główkę. Niezwykłe, łanowe występowanie zawilca jest zasługą podziemnych kłączy, które nieustannie się rozrastają. W nich gromadzą substancje odżywcze, które pozwalają roślinom przetrwać – ale nie tylko do kolejnej wiosny. Kolonie zawilców mogą żyć bardzo długo, szacuje się, że nawet setki lat. Zawilec gajowy upodobał sobie zwłaszcza lasy liściaste, ale można go spotkać – równie licznie – także w lasach mieszanych, w zaroślach i na łąkach. Wszędzie tam, gdzie jest wilgotno, a gleba żyzna, próchnicza. Może być z powodzeniem uprawiany również w parkach i ogrodach. Piękny anemon jest jednak dość ekspansywny, może więc ograniczać rozwój innym roślinom.
Tekst: Maria Puchałka
Fotografie: Minna Mercke Schmidt/House of Pictures