To dobra wiadomość – zimą wszystkich dopada depresja, nie jesteś wyjątkiem.

Tak nasz organizm reaguje na brak ciepła, światła i niskie ciśnienie. Co zrobić, by w duszy było lato?

Wykorzystuj wszystkie przebłyski słońca na spacery, odsłaniaj okna, żeby było jasno, wygrzewaj się, stojąc na balkonie. Możesz zastosować metodę akumulacji energii, polecaną przez mistrzów helioterapii – kiedy tylko słońce wyjrzy zza chmur, ustaw się tak, by promienie padały ci na twarz i dekolt. Mrugaj szybko 10 razy, a potem trochę odpocznij w cieniu. Znów podejdź do okna i „patrz” z zamkniętymi oczami odrobinę w prawo, a potem w lewo od słońca.

reklama

W ten prosty sposób posilisz się światłem. Rób to regularnie, gdy tylko pozwoli pogoda, wkrótce poprawi ci się humor i przestaniesz być apatycznym zrzędą.

Pij soki owocowe, a przedtem stawiaj je w szklankach na parapecie przy otwartym oknie – niech też wchłoną trochę witaminy S. Wymień żarówki w domu na mocniejsze. Nawet lekarze leczą zimową depresję światłem kwarcówek. Zamiast brązów i beżu noś soczyste, letnie barwy.

Nie musisz robić rewolucji i przemalowywać ścian, powieś po prostu jasne ręczniki w łazience, zmień obrus, firanki, kup sobie ciuch w odlotowym kolorze, najlepiej w jakimś odcieniu żółtego. Od razu poczujesz się lepiej.

Zobacz również