Drugie życie rzeczy
Torby uszyte ze zdarzeń, czyli polski upcycling w wydaniu firmy Trashki.
Oto wspaniały przykład tego, jak rzeczy paskudne i kompletnie nieekologiczne można przerobić na coś przydatnego, a przy tym przyjemnego dla oka. Trashki szyją torby. Bardzo fajne torby: kopertówki i listonoszki, skórki na laptopy, sakwy rowerowe, futerały i saszetki. Każda jest niepowtarzalna.
Można także samemu zamówić wymarzony egzemplarz. Ale to nie różnorodność jest największym atutem tej firmy, tylko materiały, z którymi pracuje. Ich torby w „poprzednich wcieleniach” były bowiem… płachtami reklam wielkoformatowych, pasami samochodowymi, plandekami ciężarówek i innymi paskudztwami, które pewnie trafiłyby na wysypiska śmieci. A tak, zamiast szkodzić środowisku, służą teraz modzie.
Do obejrzenia na www.trashki.pl
Tekst: Weronika Kowalkowska
Fotografie: Materiały Prasowe, Biosphoto/East News, Picture Press/East News,