Tęsknisz za spacerami po lesie? We śnie wszystko jest możliwe. Przytulisz się do jeża, zanurkujesz w sianie.
Na zimę, na lato
Pościel lnianą i bawełnianą możemy powlec o każdej porze roku – jest przewiewna, a jednocześnie dobrze zatrzymuje ciepło. Jedwabna satyna sprawdzi się latem, za to w chłodne dni sięgnijmy po ciepłą flanelę. Albo wełniane poszwy z merynosów. Wypróbujcie, jeśli jeszcze nie znacie, poszewki z delikatnego włókna bambusowego, które trochę przypomina naszą wiskozę.
Pranie
Kiedyś pościel wrzucało się do gara i gotowało. Teraz detergenty radzą sobie z plamami nawet w niskich temperaturach. Ale z bakteriami – niekoniecznie. Do tego trzeba przynajmniej 60°C. Jeśli producent tyle podał na metce, albo nawet 90°C, to sygnał, że daje
nam porządny produkt. A jeżeli zaleca pranie w 40°C? Bawełnianym poszewkom nie powinna zaszkodzić cieplejsza woda, ale mogą się szybciej zniszczyć. Pierzesz na własną odpowiedzialność.
Prasować?
Tak! Gorące żelazko zmiękczy materiał i rozprawi się z roztoczami. Ale to sporo pracy, a nie każdemu po drodze do magla. Są jednak sposoby, żeby pościel nie wyglądała jak wyjęta psu z gardła. Do prania dodaj kieliszeczek octu (bez obaw, zapach się ulotni) lub łyżkę sody – zadziałają jak płyn zmiękczający.
Tylko nie przeładuj pralki i zmniejsz obroty wirowania, żeby pranie było mniej zbite. Przed wieszaniem
poszewki trzeba trochę powyciągać.
Tekst: Eliza Otto
Zdjęcia: materiały prasowe firm