Jesienny ogród, który płonie kolorami – zobacz, jak to zrobić
PoradyPaździernik to moment, kiedy ogród rozkwita po raz ostatni przed zimowym snem. Choć dni stają się krótsze, a światło łagodniejsze, przyroda nie zwalnia tempa – przeciwnie, zamienia się w paletę intensywnych kolorów. W tym artykule Łukasz Skop z bloga Bez ogródek i ekspertka Agnieszka Brama z Hortipol opowiadają o jesiennych cudach natury, roślinach, które płoną barwami, i trikach, dzięki którym ogród nawet w chłodniejsze dni wygląda spektakularnie.
Ogród w ogniu barw – jesienny finał sezonu
To jeden z piękniejszych momentów w ogrodzie. Nadal kwitną niektóre rośliny ozdobne – rudbekie, dalie, tytonie, aksamitki czy cynie – i to właśnie teraz ich kolory szczególnie przyciągają wzrok na tle powoli zamierającej zieleni, po której rozlewają się coraz śmielej brązy i beże.
Jeśli twój ogród wydaje ci się jesienią smutny i szary, możesz w prosty sposób tchnąć w niego życie.
Wystarczy dodać rośliny, które intensywnie się przebarwiają lub wydają dekoracyjne owoce.
Październik to doskonały czas na dosadzanie. Gleba wciąż jest ciepła, a jesienna wilgoć sprzyja szybkiemu ukorzenianiu.
Wystarczy dodać pod bryłę korzeniową odrobinę kompostu albo dobrej ziemi ogrodowej i po posadzeniu obficie podlać.
Jeśli dodatkowo wyściółkujemy rabaty korą, drobnymi zrębkami bądź liśćmi, zatrzymamy wilgoć i ochronimy korzenie przed zimowym chłodem – radzi Agnieszka Brama
z hortipol.com.pl.
Jesienne metamorfozy liściastych gigantów
Mimo coraz chłodniejszych nocy, niektóre popołudnia potrafią jeszcze zaskoczyć ciepłem. Rośliny przybierają intensywne barwy – głębokie czerwienie, złoto, pomarańcz.
Liście klonów rumienią się, kasztanowce brązowieją, a brzozy zaczynają żółknąć.
W powietrzu czuć już zapachy typowe dla jesieni – ziemi po deszczu, fermentujących owoców, ostatnich ziół.
Babie lato oplata rabaty, łapiąc się traw i przekwitających kwiatów.
To jeden z moich ulubionych momentów w roku, bo chociaż w ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia, właśnie teraz jest najwięcej czasu, żeby dostrzec efekty całorocznej pracy i po raz ostatni (na najbliższe kilka miesięcy) zobaczyć ogród w pełnej krasie.
Zobacz koniecznie: Astry - kwiaty kolorowe i łatwe w uprawie. Będą jesiennymi gwiazdami w twoim ogrodzie
Drzewa, które płoną jesienią
Rośliny, które przez całe miesiące rosły w cieniu większych, bardziej spektakularnych towarzyszy, teraz często wychodzą na pierwszy plan. Nie muszą już konkurować z kwitnącymi bylinami czy soczystą zielenią młodych liści. Największą metamorfozę przechodzą drzewa liściaste – ich korony zmieniają się w wielobarwną mozaikę. Niektóre gałęzie wyglądają tak, jakby ktoś zanurzył je w płynnej czerwonej farbie. W rzeczywistości, ukryte do tej pory pod warstwą chlorofilu, do głosu dochodzą antocyjany i karotenoidy, i to im zawdzięczamy
tę przemianę.
Cudownie przebarwia się klon palmowy, niewielkie drzewo o dekoracyjnym pokroju, którego dłoniaste liście przybierają odcienie intensywnej czerwieni, a nawet fioletu. Wymaga półcienistego, osłoniętego stanowiska i żyznej, lekko kwaśnej gleby. Najlepiej czuje się w półcieniu, a mniejsze odmiany mogą przez wiele lat rosnąć w obszernych donicach.
Sekret jesiennych barw
Klon czerwony ‘October Glory’ to większy kuzyn klonu palmowego. Jego liście w październiku zachwycają jednolitym, nasyconym karminem. Inny jesienny bohater, ambrowiec balsamiczny, dzięki smukłemu pokrojowi i atrakcyjnej korze wygląda efektownie przez cały rok, a w październiku wybarwia się jednocześnie na wiele kolorów, od jaskrawej żółci, przez pomarańcz, aż po purpurę.
W tyle nie pozostaje dąb czerwony – to drzewo wymaga dużo miejsca, ale warto rozważyć posadzenie na przestronnej działce. Jesienią jego liście przybierają szkarłatne i pomarańczowe barwy.
Perukowiec podolski, szczególnie w odmianach ‘Royal Purple’ i ‘Grace’, gra ostatnie przedstawienie w sezonie; liście mu płoną czerwienią, pomarańczem i purpurą, a pióropusze owocostanów nadają bajkowy wygląd.
I chociaż nie w każdym roku możemy cieszyć się prawdziwą polską złotą jesienią, to są drzewa, na które zawsze można liczyć: wachlarzowate liście miłorzębu dwuklapowego najpierw żółkną, a potem opadają niemal jednocześnie, tworząc pod drzewem złoty dywan.
Zobacz też: Trzmielina pospolita – najbardziej kolorowy krzew do Twojego ogrodu
Ogród, który karmi i zachwyca
Jabłka nabierają kolorów, ich skórka lśni od rosy, a miąższ pulsuje słodyczą i aromatem. Pełnię dojrzałości osiągają ostatnie, ciemnofioletowe śliwki – są gotowe do zbioru i przetworzenia. Apetycznie prezentują się również owoce wielu drzew i krzewów ozdobnych – mimo że dla nas często są niejadalne, zimą pożywiają się nimi ptaki. Teraz dodają koloru i struktury rabatom, żywopłotom, a nawet skrajom działki.
Drobnymi owocami w kolorze pomarańczowym, czerwonym lub żółtym – w zależności od odmiany – jesienią obsypuje się ognik szkarłatny. To gęsty, ciernisty krzew o ciemnozielonych, błyszczących liściach, który dobrze sprawdza się jako żywopłot. Jego owoce długo utrzymują się na gałązkach i znikają dopiero, gdy padną łupem ptaków.
Odmiany berberysu Thunberga o intensywnie czerwonych owocach są nie tylko efektowne, ale też odporne na suszę i mróz. Liście tego krzewu przebarwiają się jesienią, a następnie to owoce, które utrzymują się długo po ich opadnięciu, grają główną rolę.
Dekoracyjna zarówno z powodu liści, jak i kulistych owoców w żywej czerwieni jest kalina koralowa. Dobrze wygląda w naturalistycznych założeniach ogrodowych i przy stawach. Ma owoce lekko trujące dla człowieka, ale chętnie zjadane przez ptaki zimą.
Irga pozioma jest niewysokim, płożącym się krzewem o rozłożystych, wachlarzowato rozgałęzionych pędach. Owoce w kolorze intensywnej czerwieni dojrzewają późnym latem i utrzymują się aż do zimy. Dobrze prezentuje się na skarpach i murkach.
Po przekwitnięciu róża pomarszczona tworzy duże czerwone owoce przypominające miniaturowe pomidory. Rośnie dobrze na ubogich i piaszczystych glebach, jest odporna na choroby i mróz. To także doskonały krzew na nieformalne, luźne żywopłoty – kolczaste, więc trudne do sforsowania.
Jesienne królowe rabat – byliny pełne kolorów
Choć jesień to czas schyłku sezonu, wiele bylin właśnie wtedy osiąga pełnię urody. Niektóre, jak piwonie, zmieniają kolor liści; inne przyciągają wzrok barwą pędów lub długim kwitnieniem (zakończy je tylko silniejszy mróz).
Żurawka to klasyk jesiennej rabaty. Jej liście występują w niezliczonych odcieniach czerwieni, różu, pomarańczu i purpury. Szczególnie efektowne są odmiany ‘Caramel’, ‘Fire Alarm’ czy ‘Peach Flambé’. Funkia, chociaż zwykle kojarzona z odcieniami zieleni i błękitu, to jesienią mocno żółknie, przybierając ciepłe, bursztynowe barwy; potrafi zaskoczyć, zanim na zimę zniknie pod ziemią. Pysznogłówka szkarłatna często kwitnie aż do października, a jej liście nabierają z czasem purpurowych tonów. Wabi pszczoły i jest doskonałym uzupełnieniem jesiennego ogrodu.
Bylinowym symbolem października jest z pewnością rozchodnikowiec okazały – mięsiste liście często zyskują czerwonawe przebarwienia, a baldachy kwiatów przyciągają ostatnie motyle i trzmiele. Wreszcie królowa jesieni, czyli chryzantema ogrodowa. Odmiany najlepiej zimujące w gruncie nie tworzą kopulastych krzaczków, lecz luźne wiechy kwiatów na długich, osiągających ponad 120 cm łodygach. Te, które mają pojedyncze, otwarte kwiaty, dodatkowo silnie pachną, a ich woń tworzy słodką mieszankę z karmelowym aromatem wypiekających się w słońcu, opadłych z drzew liści.
Październik to pracowity miesiąc – chociaż nie tak jak kwiecień czy maj. Trzeba zebrać ostatnie plony i opadłe na trawnik liście, uporządkować rabaty, przyciąć byliny. Warto teraz pomyśleć także o kompozycjach i nasadzeniach, które będą cieszyć oczy
za rok – ogród pokazuje w słońcu swoją strukturę bez dodatkowych ozdobników. Zachęca, by się zatrzymać, spojrzeć uważnie i docenić to, co przez cały sezon powstawało powoli i niepostrzeżenie. Właśnie teraz, w tych kilku tygodniach przed pierwszym mrozem, ogród potrafi być najbardziej szczery. Barwy, jakie przybierają liście, kwiaty i owoce wielu gatunków, pulsują złotem, rubinową czerwienią i opalizującym pomarańczem. Ostatni akt sezonu ogrodniczego rozgrywa się przy dźwiękach szeleszczących liści, ale jesień nie oznacza końca – jest raczej spokojnym finałem symfonii, której dźwięki wciąż brzmią w ogrodach.
Nie bójmy się jesieni – rady projektantki ogrodów
Agnieszka Brama,
BOHo – Bramy Ogrodu Hortipol, ogrodyboho.pl
To jedna z najbarwniejszych pór roku i może być zaskakująco spektakularna, wystarczy dobrze dobrać rośliny.
Możemy tworzyć rabaty kontrastowe lub harmonijne. Jeśli pogrupujemy rośliny na główne, środkowe i akcenty, powstaną kompozycje zachwycające przez całą jesień.
Warto łączyć egzemplarze liściaste z trawami i bylinami, bo różnice w strukturze wprowadzają dynamikę.
Jeśli chcesz mieć rabatę harmonijną, jako główne polecam fantastyczny klon strzępiastokory z łuszczącą się korą i rdzawoczerwonymi liśćmi, perukowiec ‘Young Lady’, który zachwyca ognistoczerwonymi kolorami, i trzmielinę oskrzydloną – istny płonący krzew.
W warstwie środkowej warto posadzić trawę imperatę cylindryczną ‘Red Baron’ o intensywnie czerwonych liściach. Proso rózgowate ‘Purple Breeze’ w burgundowych tonacjach idealnie sprawdzi się, aby nadać kontrast. Pasuje też gillenia trójlistna z delikatną strukturą, która pięknie wyzłaca się jesienią.
Na koniec zostają akcenty, i tu proponuję dodać amsonię Hubrichta (latem zachwyca niebieskimi kwiatami, a jesienią jej cienkie nitkowate liście zamieniają się w złoto) i hortensję bukietową ‘Bonfire’ – latem ma kwiaty jasne, a jesienią jak wino.
Dzięki tak dobranym roślinom oczy cieszą kolory ognia i cynamonu.
Jeżeli dodatkowo chcesz zagrać na zmysłach, proponuję posadzić grujecznik japoński, którego opadające liście pachną karmelem i cynamonem.
Wolisz energetyzujące kontrasty? Wybierz świdośliwę Lamarcka, która fantastycznie się wybarwia purpurą, pomarańczem i karminem; wielokolorowy ambrowiec amerykański oraz błotnię leśną o mocnej, głębokiej czerwieni liści (lubi wilgotny teren).
Jeśli dodamy rozplenicę japońską ‘Black Beauty’, palczatkę Gerarda ‘Red October’ oraz hortensję bukietową ‘Vanille Fraise’ o cudownych malinoworóżowych kwiatach, to uzyskamy piękną kontrastową rabatę.
Akcentami mogą być pięknotka Bodiniera o soczyście fioletowych jagodach oraz ognik szkarłatny o jaskrawych, pomarańczowoczerwonych owocach.
Można je łączyć dowolnie, zachowując zasadę: tło, środek i przód, wtedy będą ładnie wyglądać, zwłaszcza na tle szarych, drewnianych lub ceglanych elewacji.
Świetnym dodatkiem, który może zaskoczyć gości, jest szczęślin późny – świeci niebiesko-różowo-turkusowymi koszyczkami owoców. Jeśli ktoś ma możliwość posadzenia pnącza, polecam winnik zmienny – na ciemnym tle niebiesko-turkusowo-różowe owoce niemal świecą jak kolorowe perełki.
Jest też idealnym tłem dla trzmieliny, pięknotki czy perukowca.
Nasz ogród to półtorahektarowa preria. W takiej przestrzeni „płonące” rośliny stanowią jedynie akcent wśród szeroko zakrojonych nasadzeń.
Dominują trawy oraz byliny, które sadzimy w grupach od 10 do 30 sztuk, w zależności od odmiany, i to właśnie wśród nich jesienią pięknie płoną mocno przebarwiające się rośliny. Chciałabym zwrócić uwagę na seslerię jesienną, która na naszych słabych piaszczystych glebach doskonale się wybarwia na neonowolimonkowy seledyn, idealny do podbicia intensywnych kolorów jesieni. Nie mogę się powstrzymać, żeby nie wspomnieć o szalonej nowej odmianie miskanta – ‘Lady in Red’.
Jej liście jesienią przebarwiają się intensywnie na czerwono, a niemal białe kwiatostany tworzą z nimi wyrazisty kontrast. Robi niesamowite wrażenie!
Czytaj dalej: Miechunka – uprawa, właściwości odżywcze i pomysły na dekoracje z tym owocem
Tekst: Łukasz Skop, autor bloga bezogrodek.com oraz Agnieszka Brama, BOHo – Bramy Ogrodu Hortipol, ogrodyboho.pl
Zdjęcia: Shutterstock