Pieczony Pan Ziemniak w towarzystwie słoninki
Co tam kalorie, co tam dieta i cholesterol jak na stole leży dostojny Pan Ziemniak. Pyszny kartofel, pyra, grula... Nie ważne Ważne, że jest palce lizać, a w towarzystwie słoninki i kminku rozpływa się w ustach. Dodatkowo do papilotki włożyłam cienki paseczek suszonej papryczki pepperoni (daje fajny aromat, tym co lubią nieco ostry smak polecam), na koniec posypałam ziemniaka tymiankiem. Nie trzeba nic więcej. Oczywiście najlepsze są młode ziemniaczki w skórce pieczone w papilotkach w ognisku. Wtedy to mistrzostwo świata, znikają jeden za drugim. Wiem co mówię, wykwintne cukinie i szaszłyki nie miały szans w walce z poczciwym ziemniakiem.
Ziemniaki 20 dag wędzonej słoniny łyżka kminku szczypta soli świeżo mielony pieprz suszona papryczka pepperoni
Ziemniaki należy umyć i osuszyć. Następnie robimy w ziemniaku nacięcie i wkładamy w nie kawałek słoniny. Ziemniaki posypujemy pieprzem, kminkiem, dodajemy paseczek papryczki pepperoni i zawijamy w folię aluminiową. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy około 1 godziny.