Najdzielniejsze są ciemierniki, ranniki zimowe i przebiśniegi śnieżyczki. Wychylają się, chociaż jeszcze nikt nie myśli o wiośnie.
Wychodzą spod śniegu, gdy tylko zaczyna przygrzewać słońce. Jakim cudem potrafią się przebić przez pierzynkę ze zmarzniętych kryształów? Jak to się dzieje, że nie pokaleczą sobie płatków?
Wszystko dlatego, że rosnące pąki wydzielają ciepło i rozpuszczają śnieg, próbując przedrzeć się do światła. Ale to jeszcze nic – krokus potrafi nie tylko się przebić, ale i znowu schować, gdy łapie większy mróz. Jakby przeczuwał, że w zimnie nici z zapylania, zwija się ciasno w pąk i czeka, aż nadejdzie lepszy czas na przedłużanie gatunku. Rozwinie się znowu, gdy będzie cieplej.
Śnieżyczka przebiśnieg, choć wygląda jak chuchro, też potrafi sobie radzić – otula płatkami słupek i pręciki, gdy tylko zima pogrozi mrozem.
Tekst: Krystyna Kopytko
Zdjęcia: Joanna Kossak (współpraca B. Przasnyska), Flora Press, Gap Photos, Gap Photos/East News