Agroturystyka nad Bałtykiem – odwiedźcie góralski dom i skrawek Tyrolu nad polskim morzem
PensjonatyGosia i Jarek tak pokochali Alpy, że nad Bałtykiem mają dom z bali, a gości częstują tyrolskimi przysmakami. Ich agroturystyka Mirabelka leży nad morzem, ale na uboczu, a do tego serwują tu międzynarodową kuchnię i przysmaki z Żółtych śliweczek.
Ekologiczne śniadania i autorska kuchnia
W pensjonacie „Mirabelka” dzień zaczyna się śniadaniem w kameralnym gronie, które często przeciąga się… do południa. Goście i gospodarze lubią się zagadać, bo przy dobrym jedzeniu rozmawia się najlepiej. Gosia i Jarek na pierwszy posiłek podają domowe wędliny, mięsne i wegetariańskie pasztety – dzieło pana domu, własne dżemy, jarskie pasty i chleb, a sery oraz warzywa ze sprawdzonych, ekologicznych gospodarstw w sąsiedztwie. Potem goście ruszają na plażę, pieszo albo rowerami, bo Kopalino leży tylko 2,5 kilometra od niej, albo do latarni morskiej Stilo. Gospodarze zaś idą do kuchni. W sezonie letnim obiady podają nie tylko mieszkańcom agroturystyki, ale też w malutkiej, przydomowej restauracji. Karta dań składa się z kilku propozycji, codziennie innych. Ale smażonej flądry tu nie zjecie. Będzie za to domowo i trochę nietypowo.
Mówi się, że przez żołądek można trafić do serca. U Gosi i Jarka rzecz miała się na odwrót. Najpierw były miłości, potem dopiero pojawiły się potrawy. Pierwsza miłość to naturalnie ta między nimi, a druga – do Tyrolu. Oboje spędzili tam po kilkanaście lat. On, pracując w restauracjach, ona jako kelnerka, a nawet modystka (robiła słynne tyrolskie kapelusiki). Za granicą się poznali. Z biegiem lat coraz bardziej ciągnęło ich jednak do Polski. Ale nawet gdy wrócili, uczucie do alpejskiej krainy na pograniczu Austrii i Włoch, która ma własny styl, zwyczaje i przede wszystkim doskonałą kuchnię, nie minęło. Eksperymenty z tyrolskimi przepisami na polskiej ziemi zaczęli w nadbałtyckim Folwarku Jackowo, należącym do siostry Gosi, Ani. Prowadzili w agroturystyce jeden z domów gościnnych, a Gosia, która uwielbia gotować, karmiła bywalców.
Dom z bali, niczym z Alp
Ale wracała do nich myśl, by otworzyć coś swojego. – Od kiedy wyjechałam pracować do Włoch i zobaczyłam tamte zadbane domy, skąpane w kwiatach, w których były małe, rodzinne hoteliki, marzyłam, by kiedyś stworzyć podobny – opowiada Gosia. Udało się dzięki Jarkowi, który pomysł podchwycił. Dom z bali przy drodze w spokojnej wsi Kopalino mijali, jeżdżąc z Jackowa na spacery po plaży. – Wzdychaliśmy do niego, bo przypominał te z Tyrolu – mówi Małgosia. – Aż pewnego razu zauważyliśmy baner o sprzedaży.
Dom sprawili sobie w prezencie gwiazdkowym trzy lata temu. Urządzili w nim kameralną agroturystykę i minirestaurację. O tym, że jesteśmy na Kaszubach, przypomina nazwa jednego z pokoi. Bo kuchnia łączy smaki tyrolskie ze śródziemnomorskimi. Gosia podaje ulubione przez Tyrolczyków knedle. Po pierwsze knedlowy tris: smakowite kule w trzech kolorach i smakach, latem zaś knedle nadziewane morelami i migdałami (zimą faszerowane makiem). W menu „Mirabelki” są też placki z jabłkami, kapusta z mięsem i kminkiem oraz, naturalnie, speck – w plastrach na talerzu albo w carbonarze. No i deserowy hit – bezglutenowy torcik z mąki gryczanej. Z kuchni śródziemnomorskiej wzięła za to zupy kremy i tę z soczewicy z warzywami.
Mirabelki na dżemy i kompoty
Nazwa pensjonatu też wzięła się z miłości. W Jackowie rosło pełno mirabelek. Pokochali te owoce, cenione w tradycyjnej polskiej kuchni, a dziś niesłusznie zapomniane. Robią z nich dżemy, kompoty, a Jarek – przepyszne nalewki. Tej sztuki nauczył się jeszcze w Tyrolu, gdzie nastawiał je, na czym się tylko dało – wiśniach, malinach, cytrynach, kwiatach czarnego bzu czy pędach sosny. Więc kiedy goście zejdą się już z plaży i zjedzą obiad, zasiadają z gospodarzami do degustacji. We wtorki tradycyjnie towarzyszy jej ognisko i pieczenie kiełbasek.
Ale i tak najbardziej liczą się rozmowy. – Bo w prowadzeniu pensjonatu najważniejsi są ludzie, których poznajemy – mówi Gosia. – Chyba żadna inna praca tak temu nie sprzyja. To wielka radość, że czują się u nas jak w domu i chętnie wracają. I to nie tylko po tyrolską kuchnię!
Kontakt do właścicieli: mirabelka.info
Przepis z Mirabelki na tris knedlowy
Weź na knedle z czerwonych buraków:
•500 g ususzonych kostek z bułki pszennej •szklankę mleka •400 g ugotowanych buraków •5 jajek •drobno pokrojoną cebulę •ząbek czosnku •150 g startego żółtego sera •trochę mąki i masła •sól
Przygotowanie:
Cebulę i czosnek sklaruj na maśle, buraki zmiksuj na purée. Grzanki namocz w mleku, dodaj resztę składników oprócz sera i wyrób ciasto. Jeśli jest za rzadkie, dosyp mąki, a jak za gęste – dolej mleka. Odłóż do lodówki na 15-20 min. Po wyjęciu formuj mokrymi rękami kulki, do środka dodawaj starty ser. Gotuj 15 minut w osolonej wodzie.
Weź na knedle ze szpinakiem:
•300 g ususzonych kostek z bułki pszennej •szklankę mleka •400 g szpinaku •30 g masła •2 jajka •posiekaną cebulę •ząbek czosnku •łyżkę stołową mąki •2 łyżki stołowe bułki tartej •sól, pieprz, gałkę muszkatołową
Przygotowanie:
Grzanki namocz w mleku. Szpinak umyj, wysusz i posiekaj lub zmiksuj. Cebulę i czosnek sklaruj na maśle, dodaj szpinak, podsmaż. Wymieszaj składniki, formuj knedle i gotuj w osolonej wodzie 15-20 minut.
Weź na knedle z grzybami:
•350 g ususzonych kostek z bułki pszennej •100 ml mleka•30 g suszonych grzybów •posiekaną cebulę •4 jajka •100 ml wody (z suszonych grzybów) •40 g masła •sól i pieprz •łyżkę tymianku i natki pietruszki
Przygotowanie:
Grzyby umyj i namocz w gorącej wodzie, odcedź po półgodzinie i posiekaj. Nie wylewaj wody. Cebulę i czosnek sklaruj na maśle, dodaj grzyby i razem podduś. Grzanki namocz w mleku i wodzie z grzybów, wymieszaj wszystkie składniki. Formuj knedle i gotuj w osolonej wodzie 15-20 minut. Na każdym talerzu kładź knedle w różnych smakach.
Podawaj polane gorącym masłem, posypane startym parmezanem i szczypiorkiem.
Przepis z Mirabelki na czarne spaghetti z sosem pomidorowym i krewetkami
Na spaghetti weź:
•szalotkę •2 łyżki oliwy •ząbek czosnku •szczyptę cukru •4-5 pomidorów •anchois •sól i pieprz •kilka listków bazylii •łyżkę masła •posiekaną natkę pietruszki •makaron spaghetti •10-12 krewetek •oliwę do smażenia •białe wino
Przygotowanie
Na oliwie i maśle podduś drobno posiekaną szalotkę i czosnek. Dodaj pokrojone pomidory (najlepiej bez skórki), gotuj je razem na małym ogniu ok.15 min. Wrzuć anchois, gotuj kilka minut, dorzuć posiekaną bazylię i pietruszkę, pieprz, sól i cukier do smaku. Na patelni rozgrzej oliwę i wrzuć oczyszczone wcześniej krewetki, dodaj sól, pieprz, czosnek i pietruszkę (można dodać również papryczkę chilli). Na koniec podlej białym winem, mieszaj lub podrzucaj na patelni, po 3 minutach są gotowe. Ugotuj makaron z sepii według przepisu na opakowaniu. Gorący makaron wymieszaj z sosem pomidorowym, połóż na wierzch kilka krewetek, posyp obficie natką pietruszki.
Przepis z Mirabelki na bezglutenowy torcik z mąki gryczanej
Na torcik gryczany weź:
•200 g miękkiego masła •100 g cukru •6 jajek •200 g mąki gryczanej (włoskiej, ale można też zmiksować kaszę gryczaną do konsystencji maku) •200 g siekanych orzechów laskowych •2 jabłka starte na grubej tarce •2 łyżeczki proszku do pieczenia •skórkę startą z połowy cytryny
Do przełożenia: •dżem z borówek lub żurawiny
Przygotowanie
Utrzyj masło i cukier, dodaj powoli żółtka i ucieraj do uzyskania puszystej masy. Dorzuć resztę składników oprócz białek. Te ubij i dodaj na koniec, wymieszaj dokładnie. Przełóż do foremki wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Piecz w 180ºC przez 40 minut. Po wyjęciu ostudź, przekrój w połowie i przełóż dżemem. Wierzch możesz posypać cukrem pudrem.
TEKST: Agnieszka Wójcińska zdjęcia i stylizacja: Gutek Zegier