
To jest pomysł! Stary dom z bali przenieśli z Bieszczad na Kaszuby i urządzili w stylu farmhouse
Marta i Maciej stary dom z bali znaleźli w Bieszczadach, rozłożyli na pojedyncze deski, a potem złożyli z powrotem jak puzzle. Wystarczyło dodać większe okna, dobudować taras i otworzyć przestrzeń na dole, by powstało wygodne i przytulne siedlisko. Marta urządziła ją wyszperanymi w sieci starociami, które pomieszała z meblami z Ikea. Jest klimatycznie, ale współcześnie.
Czytaj dalej
Chata w Beskidzie Niskim z panoramicznym oknem zamiast telewizora. Mieszkańcy tego domu znaleźli swój azyl, w którym cieszą się slow life
Kiedy siedzisz przy tym wielkim oknie, jest obłędnie – mówi Monika. – Ile tam się dzieje! Połyskują ptasie pióra, rozwijają się pąki, plamy światła wędrują po liściach. Czasem przemknie lis czy sarna.
Czytaj dalej
Luksusowo i... swojsko. Sielskie Sioło to miejsce stworzone do relaksu
Dom stoi 12 metrów od jeziora. Ma swój pomost z… wanną, łódkę, wędzarnię, saunę w trzcinach, ba, nawet przycinarkę do cygar. Kto lubi, biega tu w szpilkach, kto woli luz – boso po trawie, bo w Tobołowie jest i luksusowo i swojsko.
Czytaj dalej
Ptasie Radio Brzozów – wegańska kuchnia i śpiew ptaków na dzień dobry
To będzie historia o tym, jak para wytatuowanych pasjonatów założyła wegańską agroturystykę w podkarpackim miasteczku. I o śpiewie ptaków za oknem.

Dom na Skałkach: stuletnie drewniane bale, beton i mnóstwo światła
Dom z zewnątrz jest taki sam, jak wiek temu. Zanurzony w starych magnoliach, w dzikiej róży nad furtką i podparty wysokimi świerkami od północy. A gdy wejdziesz do środka, nagle jesteś na wielkim tarasie widokowym. Przez szerokie okna z każdego miejsca widać niezwykły pejzaż i zieleń u stóp.
Czytaj dalej
Drugie życie śląskiej zagrody. Wegańska kuchnia i meble z duszą
Zagrodę, którą wypatrzyli we wsi Klecza, wybudowano z piaskowca. Ma kilkaset lat. Jadalnię urządzili w dawnej stajni, w stodole mają latem kawiarnię i kino. Kochają zwierzęta, więc ich nie jedzą. Na stole jest kolorowo i syto, ale bez mięsa.
Czytaj dalej
Dzielnik. Bez Reszty - to historia o tym, jak domek letniskowy zamienić w designerskie siedlisko
To raj dla kochających naturę i styl skandynawski. Przytulony do lasu, z widokami na łąki, które koją zmęczone oczy i nerwy... Monika i Maciej zamienili letnisko z lat sześćdziesiątych w designerskie, rodzinne miejsce, z którego nie chce się wyjeżdżać.
Czytaj dalej
Mały Holender to wyjątkowa restauracja w starym domu podcieniowym. Poznasz tu wszystkie smaki Żuław
Marek i Jacek – ojciec i syn – gospodarzą w podcieniowej chacie. Jeśli ich odwiedzicie, podadzą wam jabłkowe masło, raki, jałowcówkę, i pięknie opowiedzą o smakach Żuław. Mały Holender to dom podcieniowy, gdzie zawsze można dobrze zjeść.
Czytaj dalej