Ubranka dla roślin – jak okrywać rośliny na zimę, żeby przetrwały nawet srogie mrozy?

Ubranka dla roślin – jak okrywać rośliny na zimę, żeby przetrwały nawet srogie mrozy?

Porady

Kiedy tylko prognozowane są przymrozki, pojawia się pytanie: czy już pora okrywać wrażliwe rośliny? Ostatnie zimy miały srogie epizody, ale zazwyczaj dopiero w połowie stycznia, w lutym, więc nie spiesz się z otulaniem roślin. Chociaż kto wie, może ta będzie inna i nie pozwoli się nudzić ogrodnikom?

reklama

Kiedy okrywać rośliny przed mrozem?

Kiedy tylko prognozowane są przymrozki, pojawia się pytanie: czy już pora okrywać wrażliwe rośliny? Zależy to od wielu dodatkowych czynników, a nie tylko od samego spadku temperatury poniżej zera. Z pewnością nie należy się spieszyć i opatulać na wszelki wypadek. W odróżnieniu od wiosny, kiedy w ogrodach z dnia na dzień jest coraz więcej do zrobienia, na przełomie kalendarzowej jesieni i zimy obowiązków jest mniej i w końcu można wszystkiego spokojnie doglądać. Przed nadejściem pierwszego przymrozku należy bezwzględnie chronić jedynie tropikalne rośliny doniczkowe, które lato spędzały na świeżym powietrzu, oraz najbardziej wrażliwe na zimno gatunki rosnące w gruncie, które chcemy uprawiać w następnym sezonie, np. pelargonie czy pokrzywki. Te rośliny zabieramy do miejsca, w którym mróz nie będzie dla nich groźny. Sezonowe kwiaty, takie jak mieczyki, kanny czy dalie, można wykopać nawet po pierwszym przymrozku. Zielone części nadziemne wprawdzie może zwarzyć im mróz, lecz nie będzie on na tyle silny, żeby uszkodzić kłącza i bulwy pod ziemią. Tymi kwiatami można się więc cieszyć do późnej jesieni.

Ochrona roślin przed mrozem drzewko
Sposób ochrony roślin dobierz do warunków w ogrodzie i tego, jak silny mróz przewiduje prognoza pogody.

Odporniejsze z wiekiem

Mrozoodporność niektórych gatunków roślin zależy od ich wieku i od tego, czy są już dobrze ukorzenione. Chociaż dorosłe rośliny mogą przetrwać zimę bez okrycia, to ich sadzonki bywają bardziej wrażliwe. Drzewa takie jak magnolie, judaszowce czy paulownie w pierwszych kilku latach po posadzeniu wymagają okrycia na zimę. Gdy już się przyjmą w nowym miejscu, a korzenie zaczną sięgać głębiej, będą w stanie przetrwać większe i dłuższe spadki temperatury. Nawet i od tej zasady są jednak wyjątki, które można znaleźć wśród roślin pozornie najbardziej wrażliwych – kwiatów jednorocznych. Te, które przekwitają latem, jesienią wydają mnóstwo samosiejek. Takie maluchy często zimują bez zabezpieczenia. Potrafią to maki i maczki kalifornijskie, lwie paszcze, nagietki, bławatki, letnie ostróżki i wiele innych.

Gałązki doskonałe do okrywania roślin

Rośliny rosnące w gruncie przeważnie zimują lepiej niż posadzone w pojemnikach. Ale i wśród nich są wyjątkowe zmarzluchy wymagające naszej pomocy. Najlepszym zimowym okryciem dla roślin jest śnieg, który doskonale ochrania kiełki roślin cebulowych, zabezpiecza też pąki śpiące wielu bylin i zimujące rozety liści przytulone do ziemi. Niestety, na grubą warstwę śniegu trudno teraz liczyć, a nawet jeśli się pojawi, to nie zawsze wtedy, gdy jest najzimniej. Trzeba więc mieć pod ręką jakieś ochraniacze. Mogą być całkiem proste, jak gałązki jodły, świerka lub sosny ułożone luźno na roślinach; osłonią je przed wysuszającym zimnym wiatrem. Są tanie (można je odłożyć już latem przy okazji przycinania) i zapewniają dobrą wentylację.

Okrywanie roślin przed mrozem - agrowłóknina
Z białą agrowłókniną trzeba uważać, rośliny mogą się pod nią ugotować.

Chochoły – dobry sposób okrywania roślin na zimę

Drzewka oraz krzewy owocowe i ozdobne można zabezpieczyć tradycyjnym sposobem, ubierając je w słomiany stroisz. Drzewko z jednym pniem wystarczy owinąć dookoła, a krzewy można najpierw zebrać w garść, związać w pęczek i dopiero później owinąć stroiszem, uważając przy tym, aby nie uszkodzić pąków. Stroisz to w gruncie rzeczy nic innego, jak snopek luźnych źdźbeł zbóż. Taką samą funkcję spełni słomiana mata, którą łatwiej da się operować. Do okrywania roślin przydaje się także biała zimowa włóknina. Najlepiej sprawdza się przy uprawie wiosennych nowalijek, bo potrafi podnieść temperaturę tuż nad samą ziemią o kilka stopni, umożliwiając kiełkowanie nasion i szybszy wzrost siewek. Jednak zimą w mroźne dni pomoże też większym roślinom. Z białą włókniną trzeba jednak uważać. Kiedy pogoda się zmieni i przyjdą słoneczne dni z temperaturą powyżej zera, rośliny mogą wybudzić się ze spoczynku lub nawet ugotować, a po ponownym ochłodzeniu natychmiast przemarzną.

Ochrona roślin przed zimą kopczykowanie
Jeśli nie masz obornika, wykorzystaj do kopczykowania słomę, siano, trociny.

Kopczykowanie – niemal niezawodna metoda ochrony roślin przed mrozem

Bardzo bezpieczną metodą jest natomiast kopczykowanie ziemią – prawie nigdy nie zawodzi, a już na pewno nie zaszkodzi. Kopczykuje się na przykład wrażliwe róże. Całą nasadę roślin trzeba obsypać ziemią, kompostem albo przekompostowanym obornikiem na wysokość do 15–20 cm (kopiec ma być podobny do kreciego). Można to robić już w październiku, a rozgarnąć w kwietniu – najlepiej uformować z nich misę, która ułatwi podlewanie, bo zatrzyma wodę przed rozlaniem. Kopce ziemi chronią przede wszystkim nasadę rośliny, ale też płytkie korzenie. Nie chronią jednak części nadziemnych. W przypadku pnączy, np. powojników, róż pnących, winorośli i im podobnych, giętkie pędy można odpiąć od podpory, ułożyć na ziemi i okryć gałązkami, słomą lub włókniną. Zimowe zabezpieczanie roślin może być też warsztatem kreatywności. Jeśli nie masz kompostu albo obornika, wykorzystaj to, co masz – trociny po cięciu drewna na opał lub liście drzew rozdrobnione kosiarką do trawy. Włókninę zastąp niepotrzebnym prześcieradłem. Przyda się nawet kartonowe pudełko, które ochroni rośliny i przed zimnym wiatrem, i przed mrozem. Sprawdza się wyśmienicie w przypadku późno kwitnących chryzantem (karton nakładamy wieczorem i zdejmujemy rano).

Ochrona roślin przed zimą donice
Ocieplaczami na donice mogą być worki jutowe.

Mimo zimy podlewaj donice

Dla roślin rosnących w donicach przetrwanie zimy bywa większym wyzwaniem niż dla tych w gruncie. Przede wszystkim należy je solidnie podlewać jesienią; szczególnie gatunki zimozielone. Kiedy ziemię skuje mróz, ich korzenie nie będą już w stanie pobrać wody, a liście wciąż będą ją tracić. Jeśli dostaną solidną porcję wody jesienią, będą nawodnione i lepiej przetrwają zimę. Dotyczy to rododendronów i wszystkich doniczkowych iglaków. Duże znaczenie ma także sam pojemnik i materiał, z którego jest wykonany. Dobrym izolatorem jest drewno – skrzynie zwykle nie wymagają dodatkowego zabezpieczenia. Z kolei ceramiczne donice nie tylko trzymają zimno, ale też pękają. W sprzedaży dostępne są pojemniki z tworzywa, które są przystosowane do uprawy roślin na zewnątrz przez cały rok, nie pękają na mrozie i chronią bryłę korzeniową. Niektóre modele mają dwie ścianki, dzięki temu sprawiają wrażenie grubych i masywnych, lecz są lekkie, a warstwa powietrza działa izolująco. Pojemnik można dodatkowo wyścielić od wewnątrz styropianem. To rozwiązanie sprawdzi się bardziej w przypadku donic o prostych ściankach. Okrągłe łatwiej owinąć od zewnątrz jutową tkaniną, a nawet folią bąbelkową (szczelnie okręcamy tylko ścianki, powierzchnia ziemi musi mieć dostęp powietrza, chociaż na wierzchu można usypać grubą warstwę zrębków lub kory). Donice, szczególnie te stojące na kamiennych nawierzchniach, warto też zaizolować od spodu. Najlepiej ustawić je na grubej desce bądź styropianie.

Tekst: Łukasz Skop Zdjecia: Shutterstock

Zobacz również