Fenomen nieludzkich zmysłów. Jak zwierzęta widzą świat?
Zwierzęta w naturzeZwierzęta potrafią przeczuć, że coś się święci. Nie są to wcale zdolności nadprzyrodzone. Po prostu one widzą świat inaczej niż ludzie.
W roku 1997 leśnicy w Puszczy Augustowskiej zauważyli przedziwne zachowanie jeleni, które w ciągu dnia powychodziły z lasu. Gdziekolwiek się pojechało, na polanach lub polach stały podenerwowane jelenie. Nikt nie rozumiał ich zachowania, a potem okazało się, że w tamtym regionie było wtedy trzęsienie ziemi. Nie pierwsze i nie ostatnie. Pokazały to sejsmografy. Ludzie go nawet nie poczuli, a jelenie uciekły z lasu…
Węch u psów: Burek lepszy niż znawca perfum
Zwierzętom od lat przypisywano nadprzyrodzone zdolności przewidywania przyszłości. Nie zawsze słusznie. Intensywne żerowanie i gromadzenie zapasów przez chomiki, susły i borsuki miało zapowiadać długą zimę. Wyrzucanie piskląt przez bociany wróżyło suszę, a nisko latające jaskółki zapowiadały deszcz. Jedynie z tym deszczem i jaskółkami to prawda, bo przy spadku ciśnienia przed deszczem latające owady wolą być blisko ziemi, by w razie czego ukryć się wśród roślin. A za nimi podążają wiecznie głodne jaskółki…
Faktem jest, że zwierzęta widzą i czują świat inaczej niż my. Nasz węch, w porównaniu ze zdolnościami psów, jest tylko namiastką czułości tego zmysłu. Człowiek ma około 5 milionów receptorów węchowych, a przeciętny pies ma ich 200 milionów. Są – co prawda – różnice pomiędzy rasami psów, ale i tak przeciętny burek ma węch o niebo lepszy niż najlepszy senselier, czyli znawca perfum. Receptory węchu są ukryte w specjalnym rejonie nabłonka w nosie. U ludzi zajmuje on około 3 cm², u psa 130 cm². Tak więc kiedy my ledwo wyczuwamy zapach kiełbasy, pies wyraźnie czuje wszystkie jej składniki i przyprawy.
Kolory? U zwierząt kopytnych niepotrzebne
Nie widzi za to kolorów. Jest daltonistą. Podobnie jak większość zwierząt kopytnych. Jelenie kolor pomarańczowy rozpoznają jako odcień szarości. Większość ssaków, poza małpami i ludźmi, nie widzi tego koloru. I nic w tym dziwnego, gdyż nie było to im do niczego potrzebne. Ssaki rozwijały się w cieniu dinozaurów i dzięki stałocieplności, umożliwiającej im aktywność nocną, mogły im schodzić z drogi i nie narażać się na ataki zmiennocieplnych, a więc zależnych od słońca gadów. Ptaki, także zdominowane przez dinozaury, żyły w koronach drzew, a zdolność lotu zapewniała im bezpieczeństwo. Mogły więc być aktywne za dnia i rozwijać zdolność rozpoznawania kolorów owoców i owadów, które były ich pokarmem. W efekcie ptaki mają wzrok o wiele doskonalszy niż ssaki. Widzą nawet ultrafiolet i podczerwień.
Podczas gdy gawron jest dla nas tylko po prostu czarnym ptakiem, w oczach innego ptaka lśni on metalicznie wszystkimi barwami tęczy. Ptasiej tęczy – o wiele bogatszej w kolory niż nawet najpiękniejsza tęcza widziana przez nas. Niuanse odcieni widzianych tylko przez ptaki dają im sygnał o gatunku, płci i wieku danego osobnika. My tego nie widzimy.
Niezwykłe ozdoby ptaków: lampa na dziobie
Popularna w domach papużka falista sprawia czasem problem, bo nawet hodowca nie potrafi odróżnić samczyka od samiczki. Tymczasem w świetle ultrafioletowym niebieska woskówka samca (to część dzioba z nozdrzami) świeci jak turkusowa lampka. Świecących ozdób ptaki mają więcej, ale my ich albo nie widzimy, albo tylko zauważamy ich namiastkę. Większości z nich nawet jeszcze nie odkryliśmy. Maskujące barwy wielu zwierząt mają je chronić przed polującymi na nie drapieżnikami. Nie przed naszym wzrokiem, który widzi świat inaczej. Dlatego nie jesteśmy w stanie w pełni ocenić perfekcji kamuflażu jaj sieweczki, piskląt czajki czy upierzenia wysiadującej kuropatwy.
Nie wiemy jeszcze, jak łosoś wyczuwa zapach rzeki, w której przyszedł na świat, ale wykazano, że jedną kroplę substancji zapachowej wyczuwa w akwenie o objętości 10 basenów olimpijskich. W porównaniu z psem może mieć węch nawet 1000 razy czulszy. Podobnie z węgorzami. Jak one znajdują drogę na tarliska w Morzu Sargassowym, tego nie wie nikt. Mogą mieć węch równie doskonały jak łososie, ale na pewno mogą także wykorzystywać magnetyczne właściwości różnych regionów naszej planety.
Koliber widzi więcej
Ptaki wędrowne mają tajemniczy zmysł magnetyczny, a jego receptory są ukryte w dnie oka. I niewiele więcej o tych zdolnościach ptaków wiemy. Podziwiamy tylko precyzję ich wędrówek i to, że „nasz” bocian corocznie wrac na ten sam dach zagubionej na Polesiu wsi.
A teraz wyobraźmy sobie koliberka. By przeżyć, musi wypić tyle nektaru, ile sam waży. Odwiedza tysiące kwiatków, które ferują nektar w zamian za przeniesienie pyłku z kwiatka na kwiatek. Ale przecież część kwiatków nie ma już nektaru, a inne są zapylone i nie potrzebują już koliberka. Jak więc ptaszek rozpoznaje kwiatek z nektarem, gotowy do zapylenia?
Otóż taki kwiatek świeci. Widać to tylko w ultrafiolecie, więc my tego dojrzeć nie potrafimy. Za to koliberek jak najbardziej. Doskonale rozpoznaje kwiatki gotowe do zapylenia i oferujące w zamian porcję nektaru. Jakie to proste i praktyczne! A gdyby tak ludzie mieli takie światełko dla ułatwienia międzyludzkich kontaktów?
Tekst: dr andrzej G. Kruszewicz, lekarz weterynarii, ornitolog, znawca ptasich obyczajów, autor wielu książek, dyrektor warszawskiego zoo; zdjecia: shutterstock
Zobacz także: Jak pomóc zwierzętom, które gromadzą zapasy na zimę?